„Haiku to skromność, prostota” – wieczór z poezją haiku Sławy Sibigi i Zuzanny Orzeł

Po dwóch dniach „umierania”, kiedy to wypociłem się – śmiało można by powiedzieć, że „za wszystkie czasy” – w końcu nadeszły lepsze „samopoczuciowo” godziny. W niedzielę 17 listopada o godz. 17.00 w Domu Kultury w Łaziskach Górnych odbył się wieczór z poezją haiku, którą zaprezentowały: Sława Sibiga, Zuzanna Orzeł oraz prowadząca to kameralne spotkanie Zuzanna Truchlewska. Trochę się bałem owego „wyjścia do ludzi”, ale jednak nie było tak źle. Ba! Mogę wręcz śmiało stwierdzić, że było to wyjście niezwykle udane, gdyż do domu, obok przesympatycznych wrażeń artystycznych przywiozłem kolejnego Aniołka. Aniołka, który „utwierdził mnie w przekonaniu”, że jednak dobrze zrobiłem udając się na to spotkanie. Zdjęciami z wieczoru pochwalę się niebawem, tymczasem.. dziś podzielę się owym Aniołkiem, zafoliowanym jeszcze, którego otrzymałem od Sławy, i wierszem, ku pamięci Wiktorii..

Nim zaczniesz czytać wiersz proszę włącz wpierw utwór Ludovico Einaudi’ego – Divenire, zamknij na chwilę oczy.. i czytaj..

„Kruszynka”

zamknięte w dłoni
zakrwawione Życie,
nie bijące serduszko
zamknięte oczka,

kilka centymetrów radości,
kilka godzin niepokoju,
kilkanaście dni żałoby,
i lata wypełnione smutkiem

jedno,
czarno-białe
zdjęcie z usg,
na pamiątkę

ostatnie formalności,
ostatni podpis,
zakrwawione ręczniki
wypierze pralka

a serce?

być może niespodziewana
sercem całym od początku pokochana
na zawsze w nim zostaniesz
Wiktorio.

Dodaj komentarz