Święto „Wszystkich Świętych”.

1 listopad to szczególny dzień dla większości, jeśli nie wszystkich Polaków. Często odnoszę wrażenie, że traktowane jest ono zbyt bardzo żałobnie. Na profilach społecznościowych już „zaświecono” pierwsze świeczki, popłynęły pierwsze złote myśli, często strasznie przygnębiające. A przecież, 1 listopad to ŚWIĘTO!

Powinniśmy zatem świętować! Oczywiście, nie mam tu namyśli przeistoczenia wręcz cmentarzy w jedną wielką imprezę, jednak.. w tym świętowaniu czegoś mi brakuje. Może to zbyt naiwne, ale często mam wrażenie, że nawet nie zdajemy sobie sprawy ze słów „świętych obcowanie”. Dlatego często też, z wielką wiarą w sercu, że Ci co przed nami odeszli, doznali już oczyszczenia i zbawienia duszy, dziękuje za wstawiennictwo tym Wszystkim, których spotkałem w swoim życiu, a których już nie ma wśród nas. Szczególnie mam na myśli moją Babcię, której odkąd pamiętam, „ofiarowywałem” ważne sprawy i decyzje, które podejmowałem w swoim życiu.

Kiedy stajemy w rodzinnym gronie nad grobami naszych najbliższych, brakuje mi dobrych wspomnień i rozmów o nich. Zamiast tego spotykam jakby smutnych, przygnębionych „żyjących bliskich”. I zamiast cieszyć się w przekonaniu, że nasi bliscy „mają się dobrze” – smucimy się, jakby nieprzekonani w sens wiary, w zbawienie, w to, dokąd zmierzamy. Oczywiście, wspomnieniom towarzyszy smutek z powodu braku bliskiej nam osoby, często żony, mamy, siostry, jednak.. patrząc na to całe show sprzed kilku dni, kiedy to zaopatrywaliśmy się w zapasy zniczy, sztucznych kwiatów, różnorakich świecących „wiecznie Aniołów” odnoszę wrażenie, że sami tłumimy w sobie „radość świętowania”.

Pamięć o bliskich jest niewątpliwie ważna, myślę jednak, że chcieliby byśmy wspominali ich tylko jak najmilej, jak najpiękniej. Dlatego – wspominajmy i rozmawiajmy o naszych bliskich, szczególnie dziś, w jak najlepszym świetle. O tym co złe, zapomnijmy naszym chrześcijańskim sercem. Wybaczmy i zapomnijmy.

I niech to święto trwa cały rok. Wspominajmy naszych bliskich jak najczęściej, nie tylko 1 listopada.

 
 

Tekst ukazał się w serwisie Wiadomosci24.pl.

Ten post ma jeden komentarz

  1. Jolanta

    Płaczemy, bo tęsknimy, jest nam smutno i źle bez nich. To nie jest jednoznaczne z tym, że nie wierzymy w to, że Oni nie mają już żadnych trosk. Dlatego ja nadal uważam, że to smutne świeto.

Dodaj komentarz