„Ja Cię kocham a Ty śpisz”

Jakoś w ostatnich miesiącach, latach co raz częściej natrafiam na smutne informacje o rozpadzie rodzin, tych bliższych czy dalszych znajomych. Jedne rozpadają się przez alkohol, inne przez „znudzenie”, zdradę, a jeszcze inne w sumie nie wiadomo z jakiego powodu. Prasa „dumnie” donosi, że co któryś tam rozwód to również „rozwód kościelny”. Czasem zastanawiam się po co to całe dziennikarstwo.. naprawdę nie ma już o niczym innym pozytywniejszym sensu pisać?

Co musi człowiek czuć kiedy podejmuje decyzję o rozstaniu? Oto od tej właśnie chwili osoba, której ślubował staje się wrogiem nr 1. I z tym wrogiem będzie toczyć bój o dzieci, alimenty, mieszkanie, pieniądze.. Z jeszcze większą determinacją będzie chciał zgnoić, zmieszać z błotem. W imię czego?
Rodziny się rozpadają, bo rodzice przestają ze sobą rozmawiać, nie słuchają siebie. I nie, że nie potrafią, po prostu nie chcą. I nie z braku sił, ale z wygody, z lenistwa. Śpią w śnie swojego egoizmu. Tam już nie ma miejsca na miłość. Nawet jeśli przychodzi czas na rozstanie, które bez względu na powód, jest tragedią dla rozstających się, dla dzieci, kiedy oboje potrafią ze sobą rozmawiać – udaje się przejść przez ten temat lżejszą nogą.

Rozwód, rozstanie – powinno być jednak ostatecznym wyjściem. Ostatnim.

Co się w sercu człowieka musi zmienić, by „i nie opuszczę Cię aż do śmierci” przerodziło się w „wynoś się z mojego życia, nie chcę Cię znać, nie Kocham Cię!”?

Co się musi stać by ze wspólnych planów o przyszłości na sali sądowej zostało kłamstwo, obrzucanie się winą, błotem..

Przecież nie możliwe by miłość, która „nigdy nie ustaje” przegrała! Ona „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję”. Skąd się biorą zatem rozwody?

Czy ludzkie serce nie jest wstanie przyjąć tak wielkiego daru, jakim jest miłości?
Jakie jest Twoje serce? Otwarte na jej przyjęcie i dbanie by się rozrastała?

Jednym z narzędzi miłości jest słowo. Pisane, mówione. Gdy decydujesz się z kimś iść wspólną drogą, naucz się z nim rozmawiać, słuchać go. Wtedy każdego dnia odkrywać będziesz go na nowo, a przez to, co raz bardziej kochać.

W dniu wczorajszym moja Przyjaciółka ze szkolnych lat powiedziała „sakramentalne tak”. Przyjmij Droga Iwonko zatem najlepsze życzenia tą droga: abyście zawsze potrafili siebie słuchać i rozmawiać na każdy, nawet najtrudniejszy temat. By Wasza miłość każdego dnia się rozrastała i wypuszczała co raz to piękniejsze kwiaty. Życzę Wam samych radosnych chwil! I żeby zawsze Wam zdrówko dopisywało! Samych pomyślności!

Ten post ma jeden komentarz

  1. ~Iwonka~

    Dziękuję baaaardzo za miłe życzenia 🙂
    Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz