Doświadczony naród Polski

„Zobacz co to się kur** dzieje, najpierw Kaczyński teraz powódź” (z pracy, aut. wł.)

Ostatnie tygodnie stały się jakieś przeklęte. Ledwo co się skończyła żałoba po katastrofie samolotu prezydenckiego, przyszło nowe. W moim odczuciu – bardziej tragiczne. Choć w radiu już nie puszczają nostalgicznej muzyki, w telewizji na ekranie ludzie bawią się w różnych teleturniejach, jest kolorowo i wesoło. Bardziej się zasmuciłem informacjami o kolejnych ofiarach powodzi, kolejnych straconych domach. W jakimś sensie próbuję sobie wyobrazić tragedię tych, którzy utracili wszystko, rodzinny dom, cały swój dobytek. Sam jestem na dorobku. I wiem ile dla naszego budżetu kosztuje choćby bak paliwa, wymiana poszczególnych części w aucie, ile kosztuje kolejna rata kredytu, czynsz. A co dopiero budować.. wszystko od nowa. Może dostaną odszkodowanie, które pozwoli im wybudować ten dom z muru. Z czasem może wyposażą go tak jak bym wyposażony wcześniej. Ale kto im zwróci te lata, które poświęcali na „upiększanie” tego wszystkiego. W końcu, kto lub co zwróci im tatę, mamę, bliskiego z rodziny, których zabrała im powódź? Kto zwróci dzieciom te dni pełne lęku, strachu, płaczu, zimna?

Kiedyś natrafiłem na piosenkę Grzegorza Markowskiego – Powiedz czy jest raj.


Słońce za oknem daje nadzieję i siłę. Czy wystarczy tej siły tym, którzy teraz całą swoją siłę stracili w walce z żywiołem?

W czasie dzielenia się swoimi przemyśleniami, przez głowę przeleciało:

Dodaj komentarz