Świąteczny weekend.

„Święta, święta i po świętach” – chciałoby się rzecz. Tyle, że nie wszystkim udzieliła się świąteczna aura. Zabrakło w sumie tylko Rokity krzyczącego: „Niemcy mnie biją!”. Świętowanie przerodziło się w bitwę, demolkę, wandalizm. Zamiast rodzin idących z dziećmi (których nie brakowało), oglądaliśmy relację jak bandyci atakują policję czy innych świętujących, jak niszczą, palą samochody.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, uważa że premier Donald Tusk odpowiada za to, że niemieccy bojówkarze przyjechali do Polski, wzięli udział w manifestacji i bili Polaków z historycznych grup rekonstrukcyjnych przy biernej postawie policji. Jak podkreśla prezes PiS, władza powinna była temu zapobiec.

Czyli wszystko po staremu. Nieważne są fakty.. najważniejsze, że znów jest okazja powiedzieć, że wszystkiemu winny jest TUSK! Aż dziw bierze kolejny, w moim odczuciu dobry wynik wyborczy PIS. Jaki dar przekonania musi mieć w sobie Kaczyński, że tyle ludzi wciąż za nim idzie. Dla mnie to nie pojęte.

Pod tym artykułem znalazł się taki oto ciekawy komentarz mieszaniec-zopola::

To wierutne kłamstwo nie znajdujące najmniejszego potwierdzenia w relacjach medialnych.
* „Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą”.
* „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”.
dr Joseph Paul Goebbels minister propagandy i oświecenia publicznego w rządzie Adolfa Hitlera

Profesor Ireneusz Krzemiński, socjolog, wypowiadając się o zamieszkasz w Warszawie, zwraca uwagę na problem „naszej tożsamości” i tego „jak jest pojmowany patriotyzm”.

Jako socjolog od kilku lat twierdzę, że mamy do czynienia z narastającym i niezwykle ważnym dla Polaków problemem tożsamości narodowej, zgody na pewną wizję polskości. To, że nie mamy zbudowanego wspólnego poglądu na to, co dobre i złe w polskiej tradycji widać dziś gołym okiem na ulicach Warszawy, ale podejrzewam, że tak jest też poza stolicą – mówi Krzemiński i dodaje: Mamy tu do czynienia z konfrontacją dwóch obrazów tego, co oznacza patriotyzm. Mamy grupę narodową, która rzuca takimi hasłami jak „żyd” i „pedał”, a całą resztę – nie uznającą ich poglądów – uznaje za lewicową, gdzie są „zboczeńcy” i „feministki”.

Innym tematem jest zachowanie policji. W ocenie wielu – działała prawidłowo. Szkoda, że obok tych pomyślnych opinii pojawiły się takie o zupełnie odwrotnej wartości. Niestety możemy się naocznie przekonać jakich to mamy odważnych policjantów, którzy biją – jak nie leżącego na ziemi, to otoczonego przez innych policjantów – demonstranta. To jeszcze większa żenada. „Świat dorosłych” później się dziwi, że młodzi ludzie atakują policjantów np. wracających do domu, mordują. Patrząc na te materiały w wielu rodzi się agresja.. no bo jak to jest – policjanci mogą lać mojego kolegę, a ja z kolegami pojedynczego gliniarza już nie? Jest akcja, jest reakcja.. I lament, że kraj schodzi na psy, bo zabili policjanta.. a bicie bezbronnego, leżącego na ziemi, przyciśniętego przez innego policjanta, lanie butem po twarzy to co? Chwała Rzeczypospolitej?

Na całe szczęście 11.11 mam przynajmniej dwa ważniejsze powody by świętować, i nie są one związane z krajem, w którym co raz ciężej się żyje. To świętowanie urodzin mojej żony i siostry, a jakby było mało 13-go urodzinki ma moja chrześnica 🙂 Każdemu życzę tak „hucznego” i spędzonego w rodzinnym gronie czasu. Solenizantkom zaś – Sto lat!

Aktualizacja—14.11

Komenda Stołeczna Policji potwierdza, że to policjant kopał w twarz demonstranta – poinformowało Radio RMF FM. Funkcjonariusz obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim – ma uszkodzoną rękę.

Dodaj komentarz