Trudno zebrać w słowa myśli, które kłębią się teraz w głowie. Trudno wykrztusić czasem cokolwiek.. Napisałem wiersz o tym co teraz mniej więcej czuję, myślę – taka nieudolna próba zebrania myśli..
Nigdy w życiu bym się nie spodziewał, że takie doświadczenie dotknie mnie, Olę, naszą rodzinę.. doświadczenie, którego nie życzyłbym nawet swojemu wrogowi..
Ostatnie godziny pokazują jak na dłoni prawdziwość przysłowia o tym, że przyjaciela poznaje się w biedzie. Mnie wydaje się, że tak naprawdę, to właśnie wtedy kiedy nam źle, to już tylko przyjaciel(e) zostaje(ą) obok…
Tutaj, w tych kilku literach chciałbym podziękować Agatce C. Dziękuję!
W ten wieczór dzielę się z Tobą, Drogi Czytelniku tymi dwoma utworami i obrazkiem. Pamiętaj o swoich Najbliższych. Zawsze.
Krzysiu…
nie wyobrażam sobie, że nie mogłabym być…
chciałabym bardziej, ale przyjaciel nie może zasłaniać sobą
ma po prostu być… wtedy, gdy Ty tego chcesz
będę… Ty byłeś, gdy mnie „podeptano”
cichy skromny szczery
taką przyjaźń człowiek niesie w sercu
by wzajemnością obdarzyć przytulić gdy
ból najgłębszy…
moje serce napełnione przez Twoją przyjaźń
daje Ci co zgromadziłam
szczerze tak jak potrafię
czym potrafię
nie jestem bogaczem
mam niewiele
i niewiele potrafię
ale jestem będę z Tobą
z Wami <3