Karaluchy pod poduchy (cz. II).. czyli domowe sposoby na karaluchy

W drugim już wpisie z serii „Karaluchy pod poduchy chciałbym podzielić się z Wami doświadczeniem z wykorzystania domowych sposobów w walce z karaluchami. Nim jednak do nich nawiążę chciałem Was zapytać, czy pamiętacie taką bajkę, która się tak zaczynała: „Karaluchy pod poduchy..”. Wiecie co było dalej?

„Dobranoc”

Dobranoc. Pchły na noc.

Karaluchy pod poduchy,
a szczypawki do zabawki.
Nietoperze za kołnierze,
a biedronki do skarbonki.

Ślimaki w kozaki.
Krety do skarpety.
Mrówki do kryjówki.
Szczury do rury.

Dobranoc. Kolorowych snów.
Rano zobaczymy się znów.

Domowe sposoby na karaluchy. Czy skuteczne?

Po kilku słowach wstępu we wpisie „Karaluchy pod poduchy.. czyli idę na wojnę„, chciałbym podzielić się z Wami zauważoną skutecznością (czy nawet jej brakiem) domowych sposobów na karaluchy. Próbowałem kilka opcji. Jak na razie opcja środka chemicznego rodem z Rosji, jak i wynajęcie specjalistycznej firmy do walki z karaluchami odpadły. Nie tylko ze względu finansowych. Bo z tym to tak naprawdę „pół biedy”. O tym jak trzeba przygotować mieszkanie napiszę w jednej z kolejnych części serii wpisów na temat karaluchów. Czy domowe sposoby na karaluchy mogą być zatem skuteczne? Czy sami jesteśmy wstanie sobie z nimi poradzić? W kilku następnych wpisach będę próbował odpowiedzieć na to pytanie.

Domowe sposoby na karaluchy – nocne polowania.

 Od tej opcji dobrze rozpocząć wojnę z karaluchami. Tak, to będzie prawdziwa wojna. Przeciwnik choć niepozorny, uwierzcie – wymagający.

Dodaj komentarz