Smoleńskie bagno wśród codziennych trosk.
Rzygać się już chce kolejnymi „nowinami”, osądami, domysłami, dot. tragedii smoleńskiej. Co raz to bardziej żenujące oskarżenia dławią jakąkolwiek drogę do prawdy. Bo ona jest jedyna – czyt. winni są oni, nie my; Ruskie i rząd!
Swoją prywatność, swoje traumatyczne przeżycia można sprzedawać jak świeże bułeczki. Tam gdzie jest popyt na tego typu „smakołyki”. Dlatego to w Radiu Maryja Jarosław Kaczyński opowiada o ostatniej rozmowie z Jego bratem. Oprócz jej tematu – stanu zdrowia ich mamy, wspomina o „przerwanych połączeniach”, oczywiście „przypadkowo” dorzuca: „A zresztą dzwonił do mnie niekiedy właśnie dlatego, żeby mnie poinformować, że samolot nie wylądował, bo załoga podjęła decyzję, tu w Polsce, że nie ma warunków i nie ląduje” – mówił Kaczyński.