„My też jesteśmy biedni…”

Biedni – to chyba obok słów „przyjaciel”, „kocham Cię” jedno z najbardziej nadużywanych słów. Trudno dociec dlaczego. Może dlatego, że ciągnie się za nami taka przypadłość jak „wieczne narzekanie”? Bez względu na to, czy ktoś dostrzega to szczęście, które ma wokół siebie czy nie – musi ponarzekać. Na rząd („wszystko przez Tuska”), na zarobki, na kolegów czy koleżanki, na dzieci, na partnera.

OK, może mało zarabiamy, ale czy dostrzegamy tych co w ogóle nie mają pracy? Może atmosfera się kisi, ale czy robisz coś by ją poprawić? Dzieci nie dobre? Kiedy z nimi ostatni raz rozmawiałeś, bawiłeś się, poświęciłeś czas?

Moja ulubiona myśl głosi: „Bogatym nie jest ten, kto najwięcej posiada, ale najmniej potrzebuje”.

(więcej…)