Smoleńskie bagno wśród codziennych trosk.

Rzygać się już chce kolejnymi „nowinami”, osądami, domysłami, dot. tragedii smoleńskiej. Co raz to bardziej żenujące oskarżenia dławią jakąkolwiek drogę do prawdy. Bo ona jest jedyna – czyt. winni są oni, nie my; Ruskie i rząd!

Swoją prywatność, swoje traumatyczne przeżycia można sprzedawać jak świeże bułeczki. Tam gdzie jest popyt na tego typu „smakołyki”. Dlatego to w Radiu Maryja Jarosław Kaczyński opowiada o ostatniej rozmowie z Jego bratem. Oprócz jej tematu – stanu zdrowia ich mamy, wspomina o „przerwanych połączeniach”, oczywiście „przypadkowo” dorzuca: „A zresztą dzwonił do mnie niekiedy właśnie dlatego, żeby mnie poinformować, że samolot nie wylądował, bo załoga podjęła decyzję, tu w Polsce, że nie ma warunków i nie ląduje” – mówił Kaczyński.

Z innej wypowiedzi Kaczyńskiego: Trzy osoby zginęły w Smoleńsku przez małostkowość Komorowskiego. Co najmniej trzy…

Ówczesny marszałek Sejmu miał nie zgodzić się na przesunięcie głosowań. I dlatego trójka posłów musiała lecieć tupolewem zamiast jechać pociągiem. Prezes PiS przyznał w wywiadzie dla Onetu, że nie twierdzi, że Bronisław Komorowski „działał intencjonalnie”.

Prezes PiS twierdzi, że gdyby nie decyzja Komorowskiego to w katastrofie nie zginęliby Aleksandra Natalli-Świat, Stanisław Zając i Grażyna Gęsicka. „Przed katastrofą smoleńską poprosiliśmy marszałka Komorowskiego, żeby nie skracał posiedzenia Sejmu, tylko żeby przeniósł glosowanie na wieczór dnia poprzedniego, aby pewna grupa naszych posłów mogła pojechać na uroczystości do Katynia pociągiem. Komorowski odmówił. Nie dał żadnej odpowiedzi i głosowanie się odbyło. W związku z tym trzy osoby poleciały samolotem do Smoleńska i dzisiaj nie żyją. Gdyby marszałek Komorowski nie był taki małostkowy (…) to te trzy osoby by dzisiaj żyły. Co najmniej trzy”.

Oto wielkim problemem okazało się, by w owych głosowaniach nie uczestniczyli Ci, co chcieli wcześniej wyruszyć pociągiem. Często politycy omijają posiedzenia sejmu tłumacząc się z nieobecności albo i nie. Skąd więc ta nagła gorliwość? Naciąganie faktów, przeinaczanie pewnych zdarzeń na własną korzyść, to jest coś co w ostatnich dniach, tygodniach Kaczyński praktykuje.

Kaczyński: „Nie wiem, czy to by coś zmieniło, czy to by polepszyło wynik wyborów – pewnie to by pogorszyło mój wynik, ale społeczeństwo powinno wiedzieć, kogo wybiera na prezydenta. O takim człowieku powinno się mieć pełną wiedzę”.

I kto to mówi? Czyżby Kaczyński zapomniał już o swojej metamorfozie przedwyborczej? A może wtedy był właśnie sobą, a teraz gra głupca?

Odnośnie tej wypowiedzi i całego artykułu, chciałbym przytoczyć jeszcze komentarz zenutek’a:

Panie Kaczyński, wszyscy zginęli przez pana durnowatą zawiść, zachłanność na władzę i obsesyjną „wielkość”. To nie premier Tusk ani prezydent Komorowski wysłał samolot do Smoleńska, to pańska głupota i obsesyjna rusofobia, ale także nieudolna próba udowodnienia zaczadzonej części społeczeństwa, iż to pański brat jest jedynym i „najwyższym” mężem stanu doprowadziła do tak wielkiej tragedii dla dwóch państw. Dla Polski śmierć kilkudziesięciu dobrych ludzi, mężów i żon rodzin, ojców i matek dla dzieci. Dla drugiego kraju natomiast kłopoty dyplomatyczne. To pan posłał ich na śmierć, zastanawia jedynie fakt, czy zrobił pan to świadomie czy też przez nieudolność i ignorancję. Jeśli to pierwsze to pan powinien odpowiadać karnie i siedzieć w więzieniu do końca swoich dni. Jeśli natomiast przyczyną była pańska nieudolność i ignorancja niebezpieczeństw, powinien pan zostać zamknięty w pomieszczeniu bez klamek, gdyż jest pan zagrożeniem dla społeczeństwa. Ogłoszenie polskiego raportu, ale także i śledztwa prokuratury da pewne podstawy by ocenić pańskie postępowanie w tej sprawie. Z pańskich zachować i wypowiedzi można wysnuć wniosek, że dobrze zdaje pan sobie sprawę, iż ocena pańskich zachowań jest bliska i dobrze pan wie jaka będzie tego wymowa. Człowiek niewinny nie reaguje tak ostentacyjnie i hardo, a w ciszy i spokoju próbuje dowieść swoich racji. Pan robi coś odwrotnego, zbyt nachalnie i po chamsku atakuje innych za coś – co dobrze pan wie – ma na swoim sumieniu. Oby opublikowanie wyników śledztw nastąpiło jak najszybciej, by nie zatruł pan do końca poczucia społecznej jedności i nie doprowadził do bezpodstawnej nienawiści wśród nieświadomych ludzi.

Amen.

Reakcja na takie zachowanie, takie słowa, może być chyba tylko jedna. „Super obrzydliwe” – to jednak zbyt mało powiedziane.

Wtórował mu Marek Siwiec: – „To wyjątkowa bezczelność. Obciążenie odpowiedzialnością Komorowskiego jest ohydne i absurdalne. Tak się nie myśli, tak się nie mówi” – powiedział. „W wyjątkowy sposób atakowana jest głowa państwa. I to wywołuje złość” – powiedział.

Wszystkim wypomina jak się traktowało jego brata. Teraz sam, chyba w jeszcze bardziej obrzydliwy, bezpodstawny sposób atakuje głowę państwa.

Na koniec, zupełnie z innej bajki, radośnie, rodzinnie. Piotruś praktycznie już samodzielnie chodzi, a czasem nawet szybkim krokiem drepta (prawie biegnie). Przejście z jednego pokoju do drugiego to już nie problem.

W dniu wczorajszym, w czasie korzystania z urządzenia wielofunkcyjnego Brother DCP-135C pojawił się dosyć zaskakujący problem, tajemniczo opisany jako błąd 46. Jednak nie taki straszny diabeł jak go malują. Rozwiązanie okazało się na szczęście niezbyt trudne, a o jego rozwiązaniu możecie przeczytać na stronach Klubu Internautów.

Dodaj komentarz